Pragnę przedstawić książki, które przeczytałam i polecam. Oczywiście na półce mam ich więcej i obiecuję, że każdą przeczytaną pozycję przedstawię. Musze się przyznać, choć się tego nie wstydzę, że za każdym razem, gdy wejdę do księgarni po prostu muszę wyjść z książką o Afryce, jest to silniejsze ode mnie. Nie mogę się powstrzymać.
Zacznę od książek o mojej kochanej Południowej Afryce:
Po prostu nie można się od tej książki oderwać. Jest to książka dla każdego kto interesuje się RPA nie tylko ze względu na dziką przyrodę, ale interesuje się bardziej, głębiej. Nie jest to kolejna książka o apartheidzie, jest to książka o apartheidzie i o tym co dalej. Mocna, ale bardzo ważna lektura. Polecam…
Książka niby przewodnik, ale jednak nie. Pan Dobek przedstawił Johannesburg w taki sposób jakby siedział z czytelnikiem na jakiejś ławce w Jozi i opowiadał co widzi i dlaczego tak jest. Niesamowita książka bardzo swobodnie napisana. Trzeba przeczytać.
Jeżeli czegoś nie wiem o RPA to pytam przyjaciela, który tam mieszka od wielu lat, czasem naprawdę staje przed nie lada wyzwaniem żeby mi odpowiedzieć, ale czyni to z cudowną cierpliwością za co bardzo dziękuję. Jednak gdy jest już późno, albo nie mam możliwości zapytać, sięgam po ten przewodnik. Jest tam wszystko… no może prawie wszystko, bo Dullstroom też jakoś ominęli.
Absolutnie moja ulubiona autorka książek o podróżach. Kocha to tak samo jak ja. „Blondynka na safari” to ksiązka łatwa ale bardzo potrzebna jeżeli ktoś chce się przygotować do podróży. Polecam.
Przewodnik.. Kupiłam go, bo zawsze można znaleźć coś czego nie ma w innych książkach.
To jest pierwszy przewodnik i w ogóle pierwsza książka o RPA jaką nabyłam zaraz po powrocie z pierwszego safari.
Inne tytuły godne polecenia i niekoniecznie o RPA ale też bliskie sercu bo o Afryce to:
Książki Pana Kapuścińskiego po prostu trzeba czytać…
Wstrząsająca opowieść chłopca… Warto przeczytać. Tej historii nie można zapomnieć.
Kolejna książka opisująca dramat dzieci… Długo nie mogłam przestać o niej myśleć. jest tak poruszająca, że zaczynałam ja dwa razy czytać… Ale warto, bo świat musi wiedzieć… Tę książkę powinno przeczytać jak najwięcej osób. Im większa świadomość ludzi tym większe prawdopodobieństwo zaprzestania okaleczania dziewczynek.
Piękny list do Matki… Polecam.
Ciekawa opowieść kobiety, która podążyła za miłością do Afryki i nie tylko…